Wczoraj zrobiłam sobie prezent – sprawiłam sobie nową maszynę do szycia więc dzisiejszy dzień spędziłam tworząc ozdoby wielkanocne – kurki z materiału i filcu. Tak bardzo mnie zaangażowało to zajęcie, że zanim się obejrzałam obok mnie na stole siedziało już ponad 20 kolorowych kurek.
Kategoria: moje rękodzieło
Kwiaty handmade
Powoli zbliża się wiosna…. przynajmniej kalendarz nam o tym przypomina bo niestety aura na zewnątrz już nie bardzo 🙂
W naszym Domu Kultury powoli szykujemy się do podkolorowania wnętrz na wiosnę. W jesieni przygotowałam wielkie słoneczniki z krepiny. Teraz na wiosnę szykuję różne kwiaty wykorzystując oczywiście ten materiał.
W przeciwieństwie do zwykłej bibuły jest bardziej trwały, wytrzymały i plastyczny. Daje wiele możliwości w formowaniu kształtów i manewrowania ich wielkością.
Na początek kilka nieokreślonych kwiatów, żonkili i róże. Ciekawe jak będą się prezentować na naszych korytarzach!
Dodam, że każdy z nich jest dość pokaźnych rozmiarów (osiągają do ok. 60 – 70 cm wysokości).
Mój Kraków
Kraków – jego mieszkańcy wiedzą, że ma różne oblicza – gorsze i lepsze. Ale chyba każdy zgodzi się ze mną, że wspaniałego klimatu starego miasta, jego uliczek i zabytków nie można z niczym porównać. Jest absolutnie niesamowity, magiczny i wspaniały. Od zawsze mnie fascynował. I był taki czas, kiedy ta magia zabytków i zakamarków zainspirowała mnie do stworzenia serii rysunków. Właściwie większość wykonałam w formacie A4 na podstawie własnych zdjęć, używając do tego czarnego długopisu.
Dziś, przygotowując kolejny materiał dla uczniów na okres tegorocznych ferii zimowych związanych właśnie z rysowaniem długopisem natrafiłam na moje stare prace. Są to jedne z tych, do których mam szczególny sentyment i bardzo je lubię.
I dziś chcę się nimi z Wami podzielić…
Zdjęcia i rysunki w krótkim filmie…
Zima czyli kilka fotografii jak z zaczarowanej krainy
Trudno uwierzyć patrząc dziś przez okno, że tydzień temu zima tak zaczarowała świat…. Było na co popatrzeć bo klimatu dodała mgła która stworzyła scenerię trochę magiczną, trochę piękną ale i jak z jakiegoś mrocznego filmu…. zresztą, zobaczcie sami 🙂
Koniki
Od kilku miesięcy Gabi uczy się jeździć na koniku. Na razie na kucykach ćwiczy swoje umiejętności współpracy z tymi wspaniałymi zwierzętami.
Mamy to szczęście, że niedaleko mamy wspaniałe miejsce, gdzie jest to możliwe.
Warunki zimowe, mgła i wieczorowa pora sprawiły, że powstały piękne klimaty do zdjęć. Poniżej kilka obrazów trochę jak z innej rzeczywistości z naszej ostatniej wizyty u koników.
Wiosna w grudniu i kilka zdjęć z mikołajkowego spaceru
Szalony rok 2020 zaskakuje nas również pogodą – wiosna na mikołajki zachęciła nas do spacerów. Mamy to szczęście, że wspaniała okolica i piękne widoki mamy w zasięgu ręki. Uwielbiam je fotografować – na razie uwieczniam je aparatem, ale kto wie, może w końcu pokuszę się o obraz?
Już za chwilę…grudzień
Od kilku dni zapowiadany – jest! Śnieg! Spadł, wszystko zrobiło się białe, jest pięknie wręcz bajkowo. Dwa dni przed grudniem, kilka dni przed Mikołajkami. Szkoda tylko, że zaczyna już powoli topnieć ale chociaż przez chwilę możemy się nim nacieszyć.
A jak jest śnieg to co jest? Bałwan?? Nie…. u nas nie, u nas jest oczywiście pająk. Cóż innego moje zakochane w robalach dziecko by ulepiło.
Gabi lepiła bałwana – pająka a ja złapałam kilka zimowych kadrów.
Maseczki
Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa sprawiła, że przez pewien czas maseczki ochronne stały się towarem deficytowym. Teraz, po kilku miesiącach ich dostępność jest ogromna, ale w międzyczasie wiele osób zajęło się ich własnoręcznym szyciem. W sieci pojawiło się wiele tutoriali i instrukcji jak taką maseczkę wykonać.
Materiałowa maseczka nie zapewnia oczywiście ochrony przed zakażeniem wirusem, zmniejsza jednak to ryzyko, gdyż kropelki wydzielające się przy kichaniu lub kaszlu mają utrudnione przedostanie się do powietrza. Przypomina nam też o tym, aby nie dotykać twarzy – a przez dłonie wirus może się dostać do organizmu. W obecnym czasie maseczka jest naszym nieodłącznym elementem ubioru – dlaczego zatem nie może być ciekawym akcentem?
Ja również spróbowałam swoich sił w szyciu – każda pojedyncza maseczka jest inna, ma własną aplikację. Ostatni czas izolacji sprawił, że powstało kilka modeli – a ich zdjęcia prezentuję poniżej.
Aniołek
Dzisiaj pragnę Wam zaprezentować lalkę uszytą z materiału. W jej stworzenie włożyłam wiele serca gdyż był to prezent od ojca chrzestnego dla chłopczyka. Tym ojcem chrzestnym jest mój przyjaciel zatem lalka handmade musiała być wykonana najlepiej jak potrafię. A miał to być chłopczyk – aniołek.
Nie byłabym sobą gdybym trochę nie pokombinowała….. hmm, zwykle aniołki kojarzą się nam z jasnowłosymi, delikatnymi istotami. A mój jest…. zupełnie inny. Ma czarne włosy, które mogą być pięknie ugładzone lub tworzyć prawdziwą burzę na jego głowie. Stworzenie ich zajęło mi najwięcej czasu gdyż każdy włosek naszywałam osobno.
Ubranie jak na eleganckiego chłopczyka przystało to biała koszula z kołnierzykiem i krawat – ale jako dodatek – spodenki z dżinsu i sportowe buciki.
A skrzydełka mają wszyte cekinki które przy każdym obróceniu lalki się ruszają.
A zatem….. przedstawiam Wam mojego łobuza – Aniołka.
Kwiaty z krepiny
Krepina to rodzaj bibuły, jest jednak od zwykłej dużo grubsza, sztywniejsza, bardziej pomarszczona i plastyczna. Daje wiele możliwości formowania kształtów a w przeciwieństwie do zwykłej bibuły trudniej o jej rozerwanie podczas pracy. Ogromna ilość kolorów sprawia, że można z niej wykonać właściwie każdy kwiat.
Tradycja bibułkarstwa wywodzi się z czasów, gdy gospodynie tworzyły kwiaty z bibułki na wzór tych znanych z otoczenia – maków, niezapominajek, chabrów i wielu innych. Dekorowały one izby i dawały zajęcie na długie zimowe wieczory. Służyły również do dekoracji podczas świąt kościelnych. Nie możemy oczywiście zapominać o tworzonych do dzisiaj wspaniałych palmach wielkanocnych.
Dawne techniki rękodzielnicze wracają do łask – coraz częściej można spotkać misternie formowane ozdoby i dekoracje – w tym oczywiście kwiaty z bibuły.
Poniżej instrukcja wykonania róży oraz kilka zdjęć moich ostatnich wytworów.
Myśląc już o jesiennych dekoracjach do naszego Domu Kultury postanowiłam stworzyć jesienne kwiaty – poniżej oset oraz gałązki z liśćmi.
Takie drobne kwiaty mogą być oczywiście drobną dekoracją, ale na korytarzach zauważalne będą większe formy – przygotowałam zatem (na razie jeden) słonecznik – sporych rozmiarów jak widać.